I tak, przez ten czas, kiedy nie mieliśmy kontaktu, byłam zajęta spokojnym nienawidzeniem cie. Moja kreatywność w wyzwiskach nie miała końca, a za dialogi, w których wyrzucam ci winy, mogłabym spokojnie dostać literackiego Nobla.
Tak więc, kiedy już rozwinęłam swoje umiejętności językowe, a kontakt z tobą stał się możliwy, znowu modlę się do ekranu telefonu, pragnąc najbardziej na świecie, by się zaświecił ogłaszając twoje przeklęte imię.
gdybym tylko mogła mieć wyjebane w to uczucie, które siedzi w moim sercu