Kinooo . <3 .
Zaje... film <33
To Syntetyczna Ganja Mafia, z głośników tłuszcz kapie
Wiem w czułe punkty trafia, odruchowo cieszysz japę
Jadę powoli jak papież, wzywam oddziały na apel
Czego kurwa nie łapiesz? Lamusy się duszą, zaciskam kabel
Kto chcę się wybielić? Kto szuka odkupienia?
W co ty kurwa wierzysz? Kolor po farbie się zmienia
Rap to suma przeżyć, a nie puste pierdolenia
Ja podążam tym szlakiem, przez 9 płyt od podziemia
Twoi sąsiedzi znają datę premiery moich albumów
Bas wypierdala im watę z dobrze zatkanych uszu
Syntetyczna Ganja Mafia lata w betonowym buszu
Łyk, łyk, buch, buch, lecimy na odsłuchu
Z dala od smutków, turbo kurwa pozytywnie
Mix klasycznych trunków płynie w szlachetnym dymie
Nie o kokainie, czy kuluarach show biznesu
Bo sztuczne cycki nie są partnerem do interesów.
Syntetyczna Ganja Mafia płonie na osiedlach
Kali, Paluch z buta wjeżdża, nie ukryjesz się ziom
Jednoczy nas muzyka, w sercach miłość jedna
A Ty weź się nie stresuj, tylko stestuj plon