,,Łączymy się w bólu" itd.

Szkoda tylko, że aby być WIELKIM trzeba zginąć w tak tragicznych okolicznościach...

Zastanówmy się czemu doceniamy ludzi dopiero kiedy ich zabraknie...

Adnotacja do anonima

Na początku chciałam Ci podziękować za ten komantarz. Naprawade mało jest osób, które potrafią wprost krytykować. Nielada sztuką jest krytykować osobę, którą się nie za dobrze zna, a już zwłaszcza mało kto decyduję się na anonim. Naprawde jestem pełna podziwu. Wniosukuję, że swoją opinie zasięgnąłąś z arcywiarygodnego źródła skoro dysponujesz tyloma przykładami. Swoją drogą szkoda, że ich nie podałaś. Ciekawa jestem jak bardzo obiektywna jest Twoja opinia. Niestety nie mogę się z Tobą niezgodzić. Masz racje. Zraniłam w życiu bardzo, bardzo dużo osób. 'Próbuję to naprawić notkami'- błędny wniosek i szczerze mówiąc trochę śmieszny, bo jak można naprawić ludzką krzywdę PISZĄC kilka słów, ktore, co najważniejsze, zupełnie danych sytuacji nie dotyczą. Nie wiem czy spodziewalaś się, ze zaakceptuje ten komentarz czy nie i czy na niego odpowiem, ale uznałam, że dyskusja z Tobą może mnie wiele nauczyć. Na szczęście,,'tylko Bóg może nas sądzić" i ja się tego trzymam.  Nie zamierzam tutaj wyciągać swoich spraw i tłumaczyć się z czegoś anonimowej osobie. Jeśli owe 'przykłady' czują się wobec mnie i innych ludzi bez winy to ja tylko mogę spuścić głowę i przeprosić, ale wierzę, że na to przyjdzie odpowiedni czas i pora. Dziękuję za poświęcenie mi tyle czasu i takie skupienie na moim życiu osobistym. Pochlebia mi to. :)

pozdrawiam i liczę na ciąg dalszy ;*