Moje pierwsze zdjęcie Róży , Róży ze mną . z października 2010 roku .
Z pyszczka strasznie się zmieniła, jeśli chodzi o ścisłość , to na tym zdj. jej nie poznaję .
Gdyby nie oczka , i budowa nóg to bym jej nie poznała za chiny :o - takie życie .
Jeśli chodzi o maść , to teraz jest bardziej skarogniada , na łopatkach nawet tylko gniada.
Jeśli myślicie że grzywę na tym zdjęciu ma okropną ,to cieszcie się że nie widzicie jej teraz.
Cieszcie się że nie musieliście/musicie patrzyć na jej zad . Jest doszczętnie obdrapany ..
Wygląda dosłownie jak u dypy pawiana , tylko że on ma różową , a Róży jest biała ..
Gdyby nie to , że musiałam z tamtąd odejść [nie , nie chcę wrócić] to może BYŁOBY lepiej.
Przed sylw. dałam mamie kartkę z nazwą leku , i powiedziałam żeby mi kupiła w aptece.
Higienistka mi go poleciła , gdyż leczyła takiego samego konia , tyle że był w gorszym stanie.
Po sylw. moja przygoda tam się skończyła , a jak wróciłam - preparat stał sobie na biórku .
jeśli chodzi o tło fbl. to postanowiłam go niezmieniać , macie racje , jest fajnie tak jak jest .
a sen miałam okropny :O sen ? to nawet nie był sen , to był koszmar !
Śniło mi się że pojechałam po Rzeczy do tamtej stajni [które już dawno wzięłam]
jak przechodziłam przez stajnię, jedyny ogier tam , wybiegł za mną i niewiadomo z kąd ja poszłam ,
skoczyła na niego puma , rozszarpała mu mięśnie [ tak jak w filmie Flicka] ja tego nie widziałam,
ale później się dowiedziałam przez gg , następnego dnia przyjechałam , Sasza zdechł [odpukać]
leżał w jakiejś wielkiej wannie , był ..[wyglądał jak kura w masarni] był Goły (?) inaczej nie określę .
Na nim siedział stajenny <lol2> , powiedział że pogrzeb za 2 godziny .. no i wtedy się obudziłam ..
Czyta ktoś moje notki ? Może są zbyt nudne , i za długie ?
Tylko obserwowani przez użytkownika twodragonheads
mogą komentować na tym fotoblogu.