Wdech-wydech. Powoli wszystko się uspokaja. Uff... Jeśli jest po co, to można wytrzymać nawet najgorszą niechęć do czegoś co się robi. Jeśli ma się dla kogo, można próbować przeżyć jeszcze następny dzień. I następny...
I jest, nie jest dobrze. Ale jest. Jest! Jest! Póki każdy ból da się wytrzymać, póty warto żyć. Chyba... ???? Nic nie wiem. Niepewnośc? Strach? Złość? Gdziesiępodziaćnogdzie?
Nawet gdybym upadł tak nisko
Że prawie w szaleństwo
Nawet gdyby moje miejsce było ciągle na zewnątrz
Nawet gdybym miał być prosty jak dębowe krzesło
Tylko wtedy dam sobie radę
Kiedy Ty będziesz ze mną
:***