"Krew i powietrze toczyło w niej wielką bitwę. Zło i dobro w największym starciu. Wiecznie niewyrównana walka. Za każdym razem wygrywa inne... Nie ma ostatecznego wyniku. Na dodatek uzupełniają się one. I jedno bez drugiego nie będzie żyć pełnią życia. Krew zalewa powietrze, powietrze jest całe w krwi...Łagodne nuty zostają drastycznie przeżarte pompatyczną symfonią czerwono-czarnego tanga. Potem słoneczne krople pełnego oddechu zaszywają złotem i zielenią czerwoną kotarę. Diaboliczny śmiech, zniewolenie w nienasyceniu. Pragnienie...czynienia zła... I beztroski śmiech , niewymuszonej radości. Przegrywają i wygrywają z sobą. Wciąż i wciąż...wieczny konflikt tragiczny. I to wszystko dzieje się w niej...."
:(
:(
:)
:(