To mój kuzyn Marcinek ;*
Z Sopotu wróciłam w nocy w sobote
Nie chciało mi sie wcześniej pisać bo i tak nie mogłam ;((
Ale teraz jest wszystko git majonez
xD
A na Monte Cassino tyle super chłopaków ;**
A szkoda ze już ich nie spotkam ;((
Dalsza notka troche pozniej ;))