Nie mogę siebie poprzeć i poukładać myśli które krzyżują się w mej głowie
Zaczynam wariować ale wiem, że nie mogę siebie oszukiwać
Skandalicznie jak burza jesienią toruję sobie drogę
Będzie trudno, ale jest okej
Jutro odejdę i będę daleko stąd
To miasto nie zobaczy więcej mej twarzy
Jeśli będę szukać światła w ciemną, zimną noc
Jutro odejdę i będę daleko stąd :(
Nigdy więcej nie zobaczysz mojej twarzy
Przyspieszam i czuję że szybkość mnie przeraża
Jak tysiąc kropli deszczu na przedniej szybie, tak ja teraz wędruję
Łamię reguły, zaprzeczam uczuciom, dookoła mnie głupcy
Nie zatrzymasz mnie teraz, ale ty sie nie przejmujesz