39.

Jeju, co za urwanie głowy.
Dzisiaj mam tyle do zrobienia, że az musze sie pochwalic. ihih
Na dzień dobry usłyszałam zgrzyt łamania moich ulubionych kolczyków, które akurat zostawilam na podłodze, w nocy. Muszę się błyskawicznie ogarnąc i zaczac pakować. Choć mam tyle rzeczy do zabrania, że nie wiem co wziąć! Po nieudanej próbie Dukanowej, z przyczyn niezależnych od mojej, prawde mówiąc silnej woli, przerwałam dietę, albo wciaz przerywam. Cholernie martwię się o powrót wagi, ale jestem juz na nowej. Mam milion witamin i leków, żeby znormalizować mój organizm po poprzednich doświadczeniach. Rok 2011 prawdę mówiac pozytywny. Wszyscy zdrowi, zdałam z matematyki, z moim misiaczkiem wszystko w porządku, z rodzicami sielanka, ogarnelismy kesz, schudłam 7kg, walczymy o zaległą wypłatę, czasami tylko tęsknię za Milusią, jestem załamana, bo zrobiłam sobie bliznę na prawym policzku, kurwa jego mać, za kazdym razem kiedy sobie o tym przypominam mam przed oczami szkaradny ryj, mam nadzieje, ze ona mi zejdzie, w przeciwnym razie umrę. Pamiętajcie, NIGDY, przenigdy nie wierzcie stereotypom. Żadnej maleńkiej chrostki nie smarujcie PASTĄ DO ZĘBÓW. Nigdy. Zakochałam się w życiu według Liz i nie mogę doczekać się 4-odcinka z nowej serii, który będę zmuszona oglądać dopiero w poniedziałek i to jeszcze na mtv.pl, ponieważ od soboty
PRAŻĘ  DUPSKO  Z  MOIM  MISIACZKIEM,  W  PRZEPIĘKNEJ  CHORWACJI

dziękuję za uwagę, życzę wszystkim ZAEBYŚCIE udanych wakacji, bo moje takie właśnie będą   <3
ahahahah