Wieczorami w ogóle nie mam chęci na żaden komentarz.
Wystarczająco dużo nagadam się przez cały dzień. Powinnam pisać te wpisy jakoś z rana,
tak przynajmniej poradziła mi Oldżi i chyba wiedziała co mówi, bo jej mają jakiś sens.
Mam milion zdjęć, ale nie wiem, które wstawiać, więc nie dodaję żadnego. Bezsens.
Wciąż chce mi się spać. Jutro pytanie z matematyki, z której najprawdopodobniej znowu będę mieć moją ukochaną poprawkę. Nie zrobiłam prezentacji na hotelarstwo,
a nowy system mojego komputera jest dla mnie za trudny.
Dzień z dupy, dobranoc.
everyone thinks that i have it all, but it's so empty living behind these castle walls..