photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 25 LIPCA 2012

#2

Opowiadanko na początek blogu , tak jak pisałam notke wcześniej dajecie wasze propozycje co ma być w następnej  notce  ; )

 


 

W niewielkiej miejscowości mieszkała szesnastoletnia dziewczyna Kasia . Miała tylko jedną prawdziwą przyjaciółke Ale. Były wakacje Kasia z Ala wybierały się na obóz młodzieżowy do Bługarii. Nadszedł dzień wyjazdu dziewczyny bardzo się cieszyly z tego powodu . Nastepnego dnia nad ranem byli już na miejscu . Wieczorem ma odbyć się ognisko powitalne z innymi grupami z Polski.Po rozpakowaniu walizek Kasia i Ala poszły zwiedzać swój ośrodek , znalazły się na boisku do siatki. Dziewczynom od razu wpadł w oko pewien wysoki brunet . Niemogły oderwać od niego wzroku , gdy chłopakowi nie wyszła zagrywka dziewczyny zaśmiały się a chłopak popatrzał się na nie i sie uroczo uśmiechnął . Kasia z przyjaciółką bały się do niego zagadać bo nie znała dobrze obcego języka . Dobiegała godzina 17 dziewczyny poleciały do pokoju i  zaczeły się szykować na ognisko założyły piękne sukienki i sandałki na koturnach były bardzo piękne . Jak dotarły już na miejsce usiadły kolo ogniska i rozmawiali z dziewczynami z innej grupy . Był bardzo miły klimat śpiewali śmiali się . Po chwili podeszła do nich mała grupka chlopaków Ala ujrzała tam też chłopaka z boiska i szybko tyrpneła Kasie.  Alan chlopak z boiska odrazu rozpoznał dziewczyny i przedstawił się . Było już ciemno wszyscy juz się porozchodzili do swoich obozów . Kasia z Alą postanowili zostać jeszcze chwilke .  Ujrzały jakieś 2 osoby ,gdy podeszli bliżej okazało się , że był to Alan ze swoim kolegą Kamilem .   Dziewczyny musiały już wracać do swojego obozu , chłopcy zapytali czy spotkają się jutro o 19 na molo - tak z miłą chęcią odpowiedziały przyjaciółki i pobiegły do hotelu . Całą noc Kasia z Alą gadały o kolegach , których spotkali i bardzo im się spodobali . Nastepnego dnia cała ich grupa poszła na plaże , było bardzo dużo ludzi na plaży i nie miały za bardzo gdzie się rozłożyć zobaczyły małe puste miejsce i 2 ręczniki . Postanowili sie tam położyć , poszły do wody się zamoczyć jak wróciły ręczniki były obok już zajęte - Ej pacz powiedziała Ala - ale na co mam paczeć odpowiedziała Kasia ? -no zobacz kto tam leży nasi koledzy z wczoraj - aaaa wrzasneła Kasia , podeszły tam ale oni już się zbierali . Odchodząc chłopcy wrzasneli -dozobaczenia o 19.  Po południu Kasia z grupą poszła na miasto na obiad  dziewczyny cały czas gadały i myślały o tych chłopakach .Była już godzina 18  dziewczyny wracały już do hotelu  wykąpały się umalowały i szły po mału na molo . Alan z Kamilem juz tam czekali na koleżanki .   Wszyscy umilkli była cisza nikt się nie odzywał aż pochwili Kamil zapytał się  czy idziemy się przejść po plaży -idzcie sami z Alą odpowiedział Alan. Kasia z Alanem zostali na molo . -Dlaczego my nie poszliśmy z nimi? zapytała Kasia  Alan nie odpowiedział , zapytała się jeszcze raz także nie odpowiedział - Dlaczego nie odpowiadasz  coś się stało ? aż chłopak odpowiedział z łzami w oczach  - zakochałem się ... zakochałem się wiesz ? - w kim? zapytała  - w dziewczynie moich marzeń , która bardzo daleko mieszka ode mnie i którą poznałem na wakacjach , która wczoraj przyjechała tutaj  , a ja już jutro jade . Kasi poleciała łza z oka  chłopak wziął chusteczke i ją wytarł . Przytulił ją i powiedział , że daje jej numer telefonu  na kartce i wsunął ją do kieszeni w spodenkach .  Alan zapytał czy może dłużej zostać dziewczyna zgodziła się poszli na plaze usiedli przy brzegu zaczeli rozmawiać wygłupiać się  - musze wracać  powiedziała dziewczyna dała buziaka na pożegnanie i poszła . Chlopak pobiegł za nią - nie zapomnę Cię nigdy , pamiętaj pocałował ją i poszedł do hotelu .Gdy dziewczyna dotarła do swojego hotelu Ala byla już w pokoju , była tak samo szczęśliwa jak Kasia z numerem telefonu w kieszeni ... Po powrocie do polski pisali bardzo dużo esemesów ze sobą i postanowili się spotkać  . Cały czas utrzymują ze sobą kontakt i w wolnym czasie się spotykają .

Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika tuowszystkim.