Rózne myśli...
I sama już nie wiem
Co mam robić.
Co myślec.
Rózne myśli .
Komu dać szanse.
Chwycić za ręke..
Przytulić.
Pocałować.
Rózne myśli .
A kogo odpuścić.
Komu wytłumaczyć najnormalniej w świecie, ze jest ktoś inny.
Ot, tak. Olać.
Ale potem przyjaźnić się jak gdy by nigdy nic sie nie stało.
Ale mam za dużo.
Bardzo dużo.
Może i jestem.
Wybredna, pyskata, perwersyjna, słodka (idiotka), gruba, z dziwnym wzrokiem, wkurwiająca, zakręcona, chamska, spokojna, wrażliwa,wredna, wscibska, może ze mnie taki wielki filozof.
A gówno wiem, o zyciu.
Jak ktoś kto przezyl 13 lat moze powiedzieć, ze nauczył sie życia?
Może i jestem.
Wybredna, pyskata, perweryjna ...
Ale potrafie kochać.
Płakać.
Wybaczyć.
Usmiechac sie.
Przytulac kogos bardzo mocno.
Pocieszyc.
Moze i jestem. Moze[?]
Ależ to oczywiste, ze jestem.
I chce być. I chociaż moje zycie będzie beznadziejne.
Chore. Paranoiczne.
To i tak chce być.
Chce kochać i dawać z siebie wszystko!
Bo musze tu być.
Nawet tylko dla siebie...