Nie proszę o więcej niż możesz mi dac.
Kiedyś dziewczyna, dla której liczyła się wyłącznie zabawa i flirty.
Gdy robiło się poważniej, wszystko kończyła i uciekała.
Myślała: Facet- kretyn, którym można się pobawic
Nie wierzyła w nic prawdziwego..
No, może poza przyjaźnią
Miłośc hmm..
Wiedziała, że jest, ale sądziła, że jej to nie dotyczy
Wyśmiewała się z ludzi, którzy zmieniają partnerów jak rękawiczki i za każdym razem, wmawiają sobie, że to jest to, to jest ten do końca życia
Jacy ludzie muszą byc płytcy, aby w wieku "nastu" lat, mówic sobie takie pierdoły jak np. "Jesteś dla mnie wszystkim" czy "Nigdy nikogo nie będę kochac tak jak Ciebie"
Ciągle powtarzała przyjaciółce, żeby nie wysyłała tak bez powodu buziaków chłopakowi, z którym właśnie flirtuje
Gdy chciała się całowac z facetem na motorze, czy tym, który ją odprowadzał do domu- robiła to.
Naprawdę nie miała wyrzutów sumienia
Nie interesowało jej to, że może któryś z nich myśli o niej poważniej, że chciałby coś więcej
U niej nigdy nie było nic więcej.
Był tylko flirt i dobra zabawa
Do czasu..
NIE LUBIĘ ŚWIĄT !!