Weekend był nudny jak pomidorowa z ryżem piąty dzień z rzędu. Mam zły dzień a co za tym idzie to napewno jeszcze pięć kolejnych.
Są dni w których mogłabym zostać mistrzem smutku chamstwa i bezczelności. Jestem beznadziejna ale bynajmniej umiem sie do tego przyznac. Wyobrażam sobie takie mistrzostwa. Przychodzą różni tacy z marnymi minami a jury wybiera te najmarniejsza. Stoje potem na podium a obok mnie smutasy które przegrały i sa przez to jeszcze smutniejsze a ja ciesze sie i tytul zostaje mi odebrany. Przesrane.
Czlowiek nie powinien wychodzic z siebie trzeba szanowac swoje towarzystwo.