Zostałam zmiażdżona mimo bajzlu. Niektórzy jak zwykle sobie olali sprawę i jak zwykle znajdowali się inni którzy zajmowali się czymś bo naprawdę chcieli, nawet zupełnie spontanicznie i "z dupy" :)
A - gościu od koszulek
B - jakiś gościu którego pamiętam bo nosił koszulkę z pedomisiem ;p
A: lecimy razem na miotle, nagle miotła się złamała a śrubokręt którym mógłbyś ją naprawić jest w twojej dupie. co robisz?
B: ...spadam?
Pewnie jak zwykle ktoś się zdążył obrazić na mnie, mimo że sam pewnie jest zmasakrowany i nie ogarnia więc powinien zrozumieć.