Taki mały bąbel zaplątał mi się dziś w domu.
zgubił trochę piór i skampił się za szafką. Niestety musiałam go wyciągać stresowo ręcznie bo jest za zimno żeby z otwartymi oknami siedzieć.
Chyba zapodam jakiś karmnik żeby takie maluchy odwiedzały zimą nasz taras, ale niekoniecznie obijały się o szyby w mieszkaniu...