Zdjęcie z dziś.
Jak dawno mnie tu nie było. W sumie to nic ciekawego się nie dzieje/działo. Oceny kiepskie a teraz jeszcze masa sprawdzianów mnie czeka, także nieciekawie. Dziś skończyły się rekolekcje które trwały od poniedziałku. Były prześwietne. Szkoda, że się skończyły już. Teraz dwa dni szkoły, po weekendzie trzy dni. Razem pięć dni do szkoły przed świątami. Niedużo, ale patrząc na to, że prawie każdego dnia jest sprawdzian, kartkówka lub powtórzenie to mnie to przeraża. Byle do świąt.