I po wywiadówce.
Nie było tak źle jak mi się wydawało.
Ale...
komputer ograniczony.
Poniedziałek - piątek - do 21.
Sobota i niedziela - do 22.
W wakacje będzie dłużej.
Ale na szczęście nie mam żadnego szlabanu
ani nic. Za chwilę będę sobie porównywać średnie
i popatrzę, jak się opuściłam, a opuściłam się na pewno.
Ale...
nie jest tak źle.
Powoli wszystko wraca do normy.
No, może prawie wszystko.
Udało się nam z tym projektem z chemii.
Przynajmniej 3. Uff. Ulga.
Ale...
mam krzywy ryjek na tej fotce.
Jarząbek :D. Jak dzidzia.
Nawet pogoda się poprawiła.
Hasło do tych co wiedzą:
A tu nadal nic...wielka niewiadoma.
Ale...
muszę już kończyć, bo za 15 minut schodzę.
Aha i ponoć się nikt nie uczy xD.
Odwaliłam. No, może w tym jest trochę prawdy. :]
Kończę.
Paaa :******