To była noc w stylu - Idziemy w ślady Ryśka :D
Także tego trzy wspaniałe Dżemuchy poszły najpierw do Biedronki i zrobiły małe zakupy... ha ha :P
Potem siedziały na torach i balowały, jednakże po pewnej ilości soku wiśniowego z biedronki :D przeniosłysmy się do wagonu :P
tzn wszytkie miały odjazd xD
Potem nic szczególnego się nie działo bo autor tej notki zaniemógł z wrażenia ha ha ha :P
I do domu wracał taksówką xD
Polecamy pana Zbycha, jego taxi jest odporna na ekstramalne warunki :P
Także tego Pierwszy raz z sokiem wiśniowym mamy za sobą xD
Dżemuchy <3 pozdrawiam :D :*