photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 13 MARCA 2010

K.aro

a tooo... z dawien dawna.

Oczekując mojej mamy na lotnisku zastałam tylko jakąś czarną służbę domową, która podawała się za moją matkę. Tylko tyle mam w tej sprawie do powiedzenia.

Ostatnio chciałam usiąść na wielkim, puszystym fotelu, z czekoladą w jednej ręce, w drugiej notatnik i coś do pisania i napisać coś... Coś, co ciągle mi leży gdzieś z tyłu głowy, na sercu (dosłownie) i czego nikomu powiedzieć nie mogłabym. To pewnie jest niezły plaskacz dla osób, które uważają się za moich przyjaciół. Ale jaka jest definicja przyjaciela? Ktoś z kimś się ciągle spotykasz i "robicie razem zwały", czy może ktoś, z kim widujesz się raz na ruski rok, i przedstawiasz mu co się przez ten czas wydarzyło, a jeszcze może ktoś, z kim po prostu chodzisz do szkoły i zadręczasz go swoimi myślami na przerwach? Raczej nie osoba, która jest święcie przekonana, że Twoim przyjacielem jest i się za niego podaje, kiedy Ty, nawet będąc w jej mieście, zostajesz stłamszona całonocnym wymiotowaniem i bólem głowy. Może to była metafora do: "Tak, lubię cię, ale naprawdę nie chce mi się ruszyć"? Kto wie, może. Może na nic więcej nie było stać. A może, może...

Wiecie? Nie wiem, naprawdę nie wiem; bo mogła to być prawda, ale kiedy świadomie wciskasz komuś tani kit, że chce się z nim spotkać, pogadać, może i pomóc, kiedy jest taka potrzeba nie ma się wyrzutów sumienia, że okłamuje się "przyjaciela"? No wal śmiało, J. Powiedz. Może się znasz na tym najlepiej. A tabelę plus minus wypełnią znaki zapytania?... Ale nie to mnie dręczy. Bo przyjaciela mam. Przyjaciółki na dobrą sprawę 3. Ale z tym pierwszym wiąże mnie specyficzna więź. Taka, która... jest niesamowicie dojrzała, co w moim wieku się naprawdę rzadko zdarza między 16-letnim Gitarzystą a 14-letnią Nie-Gitarzystką, choć być nią chciałabym. I mierzenie wartości jakiegoś człowieka po ilości przyjaciół, znajomych (w rzeczywistości kont fikcyjnych i fun club'ów)... zdałam sobie sprawę z tego, jakie to musi być dno. Bo przecież osoba taka jak ja, dość przeciętna z wyglądu, lecz mało przeciętna (mówię to z całym swoim narcyzmem) z charakteru czuję się niesamowicie spełniona po mimo zawrotnej sumy: uwaga, uwaga... 4 PRZYJACIÓŁ! Mała rzecz, lecz z czasem poznaję ich coraz bardziej, i coraz bardziej dochodzi do mnie, że są niesamowici. I, że tylko oni mi wystarczą. Bo to... Każdy z nich ma określoną (Gruppie) i swoje własne życie, ale nawet tylko część z nich, która mi dali na zawsze, wystarcza mi, by odnaleźć siebie; taką, jaka jestem, lecz przy osobach fałszywych zostało to zatracone. Wiecie jakie niesamowite jest uczucie, że nie udajesz nikogo? Jesteś samym sobą, nie wstydzisz się tego, bo masz zawsze przy sobie ludzi, którzy do tego przywołują. To uczucie jest... tak prawdziwe, jak szczera jest i zdarza się czasem miłość. To sprawia, że uśmiecham się ciągle, choć miewam nastroje powątpiewania w sens czegoś tam. Zawsze tak jest. Tylko uśmiech, otwiera różowe drzwi, które dają perspektywę na coś niewyobrażalnie pięknego.

Morał? Niech każdy się domyśli, poprzedni był za duży. 

 

A z dzisiaj... Poznałam Pannę Weronę. :D

Komentarze

goloom A wg mnie przyjaciel to taki człowiek, z którym nie musisz się martwić niczym i przy którym jest Ci dobrze nawet, jak milczymy ;)
20/04/2010 22:15:12
kakiq ojj, ojj zawstydzasz mnie :>
uwielbiam te Twoje rajstopki w kropki, wiesz?
chcę takie same! :*
20/03/2010 9:50:21
~kakiqqq za to, że pochwaliłaś mój kolaż :)
19/03/2010 23:46:32
kakiq dziękuję Truskavkoo :*
16/03/2010 21:16:22

Informacje o truskava6


Inni zdjęcia: JA I MOTYL *RUSAŁKA PAWIK* _1 xavekittyx487 mzmzmz#1009. niepoprawnaegoistka:) dorcia2700bghghyghj fkurwKolonia Sady bluebird11Miłego wieczorku :) halinamKRYTYK EX PROFESSO locomotiv... maxima24... maxima24