Tak bardzo mi się nudzi i nie mogę spać więc o 2 w nocy dodaje zdjęcie. Tak wiem jestem pojebana. Nie raz to słysze, raz w pozytywnym raz w negatywnym znaczeniu. Ale pierdole to, mam wyjebane na ludzi którzy chcą byc lepsi. Przejmując się ich zdaniem daje im satysfakcję z tej jebanej opini. Różnie się układa, raz lepiej, raz gorzej. Najgorzej jest jak nie masz osoby, której nie możesz sie wyżalić, porozmawiać. Nie ma osoby która Cie wesprze.
Czasami brakuje Ci odwagi albo nie umiesz wyraźić swoich emocji i trzymasz to w sobie aż w końcu wybuchasz. Masz tak zjebane wtedy myśli, że chcesz spierdolić lub zniknąć z tego świata i patrzeć jak kto zareaguje.
Tak dziwnie patrzeć na własne marzenia, które spełniaja sie komuś innemu. Mija chwila i wszystko się kończy, nie masz siły na nic i wszystko rzucasz. Przez kilka zjebanych powodów twoja praca poszła na marne, ale tak bywa. Nie zawsze wszystko idzie nam po myśli. Nie tylko w marzeniach ale i kontaktach z innymi.
Jeszcze jakieś 5 miesiące temu mieliśmy kontakt jak rodzina. Rozmawialiśmy codziennie, przy każdej wolnej chwii. Rozmawialismy o rzeczach o których z innymi nie potrafiłam , doradzałeś mi w najgorszych chwilach. Wycągnołeś mnie o 22 na dwór by sie przejść i porozmawiać. Nawet jak byłam w kamiennej wspierałeś mnie jak nikt inny. A teraz ? 5 minutowe rozmowy co miesiąc, kiedy ja zaczne. I udaje że mam wyjebane, a w środku jak sobie przypomne to rozpierdala po całości. Serce staje jak chuj.Nie mam juz sił. Trzeba było od razu powiedzieć, że po wakacjach stracimy kontakt, nie bedziemy rozmawiać ani nic. Nie zaczynałabym tej znajomości i każdy by był szczęśliwy.
To była chyba najdłuższa notka jaką napisałam.
A teraz idę spać a rano udam że jest wszystko okej, jak zawsze : )