photoblog.pl
Załóż konto
Dodano: 26 MARCA 2013

46.

Pewnego dnia szłam w szkole, zatrzymałam się przy oknach i zaczęłam szukać mojego telefonu. Zagubił się gdzieś w torbie, pełno tam papierków, zeszyty, szalik. Znalazłam go. Na mojej twarzy pojawił się delikatny uśmiech. Ruszyłam w stronę klasy, gdzie właśnie zaczynała się matematyka. Zajęłam swoje miejsce i uczestniczyłam w lekcji. Dzwonek, czas by pójść do domu, zjeść obiad. Wychodząc napotkałam mojego znajomego, Łukasza. Szedł razem z Tobą. Uśmiechnąłeś się lekko lecz nie wydałeś z siebie słowa. Nadszedł wieczór. Zmęczona po ciężkim treningu umyłam się i usiadłam przed laptopem. Facebook, to oczywiste, jedno zaproszenie do znajomych. To był Twój profil, zaakceptowałam, a po chwili napisałeś. - Cześć, co słychać? - odpisałam, a nasza rozmowa przeciągnęła się do kilku godzin. W szkole zaczęliśmy mówić sobie cześć, krótkie, szybkie dialogi na przerwie. Nasza znajomość się rozwijała. Koniec roku, bal trzecich gimnazjum. Ty tańczyłeś ze swoją klasą, a ja ze swoją. Od czasu do czasi wymienialiśmy się tylko uśmiechem oraz spojrzeniem. Wakacje, wyjechałeś do Anglii, do wujka. Nie mieliśmy kontaktu, lecz w tym okresie dużo się o Tobie dowiedziałam. " RAPEREK MIASTOWY " , szpan, wożenie się, weekendowe melanże. Kilka osób za Tobą nie przepada. Mimo to moje zdanie o Tobie się nie smieniło. Nie oceniam innych poprzez opowieści. Znam Ciebie osobiście więc co nie co wiedziałam. Nadszedł rok szkolny, liceum, ponownie napisałeś mimo, że nie chodziliśmy już do tej samej szkoły. Tym razem na wspólnej korespondencji się nie skończyło. Wieczorne spacery, długie rozmowy. Prawdzie mówiąc chyba się Tobą zauroczyłam. Blond włosy, niebieskie oczy, słodki dołeczek w policzku. Byłeś szczery, odważny, ale chyba nieco niezdecydowany. Takie miałam przynajmniej wrażenie. Niby czegoś poza znajomością chciałeś, ale nic w tym kierunku nie robiłeś. Może raz czy dwa razy się przytuliliśmy do siebie. Twoje niezdecydowanie zaczęło mnie denerwować. Stałam się obojętna. Dużo nad tym wszystkim myślałam. Teraz już wiem, nie jesteś chłopakiem dla mnie. Nie chcę wiązać się z kimś takim jak Ty. Nie jarają mnie cotygodniowe imprezy, na które chodzisz. Wolałabym spokojnego chłopaka, kochanego, miłego, uczciwego, troskliwego, a przede wszystkim zdecydowanego. Kontakt się urwał, a w szkole rozpoczął się kolejny semestr. Tak, przyznam się, myślałam o Tobie często, jak nie codziennie, jednak nie chciałam Cię widzieć, spotykać się z Tobą. Wczoraj jednak napisałeś. Poniedziałek, nie byłam w szkole, ponieważ późno w nocy wróciłam z meczu. Jechałam na drugi koniec Polski. - Spacer? - widząc wiadomość od Ciebie na mojej twarzy pojawił się uśmiech. - Ale nie zapomnisz? - zdażało Ci się i tak. Wytłumaczenia "nie mogłem" to mało istotne. Obiecał mi, że wynagrodzi to. Zgodziłam się, długo nie musiał mnie namawiać. Wybiła 14:00, zatrzymałam się w umówionym miejscu. Podeszłeś. Poczęstowałeś mnie szlugą. Najpierw jedną, później drugą. Słońce przebijało się przez chmury lecz było chłodno. Poszliśmy na "Twoją" działkę. W sumie to ona była opuszczona, a Ty ją przywłaszczyłeś z kolegami. Usiedliśmy na białych, nieco przybrudzonych, plastikowych krzesłach. Co jakiś czas spodlądaliśmy na siebie, aż w końcu powiedziałeś, że chcesz mi coś powiedzieć na ucho i żebym do Ciebie przyszła. Ja już wtedy wiedziałam, że nie chodzi tu o informację, a o coś innego. Pociągnąłeś mnie delikatnie do siebie, a ja usiadłam na Twoich kolanach. Patrzeliśmy sobie prosto w oczy, pocałowaliśmy się. Wsuwałeś swoje dłonie pod mój sweter. Co chwile je zabierałam, aby do niczego więcej niż pocałunki nie doszło. Przypomniałam sobie, że o 15:15 zaczynasz konsultacje, zapytałam o której idziesz. Była już 15:10. Szybko się zwinęliśmy, buziak na pożegnanie i pobiegłeś w kierunku szkoły. Ja natomiast poszłam do domu. Dzięki temu spotkaniu dzień miałam bardziej radosny, było mi wszystko obojętne. Ale czy to dobrze? Przecież nie jestem zdecydowana czy chciałabym z nim być. Sama mówiłam, że to nie chłopak dla mnie. Nie wiem, zobaczymy jak to dalej będzie. 

 


 

Komentarze

kijwokoo faajne ;)
26/03/2013 20:01:00
Zarejestruj się teraz, aby skomentować wpis użytkownika truereality.

Informacje o truereality


Inni zdjęcia: Na placu zabaw w Kowalewie patkigdW Karbówku patkigdJa patkigd1492 akcentovaNad jeziorem patkigdNa tle jeziora patkigdWesele patkigdMega Park patkigdNad morzem patkigdNa tle jeziora patkigd