a więc daje jeszcze jedną notkę , mam nadzieje , że sie spodoba ;p
Kaja stała jak wmurowana i patrzyła się w dal . w duchu modliła się , żeby to jednak był Filip . wybaczy mu to , że jest już tak cholernie napity , byle to tylko był On . koło niego czuła się zawsze i wszedzie bezpieczna . bez znaczenia , na to , w jakiej sytuaji się znajdowała . w tych zamyśleniach Kaja , czuła się bardziej pewnie . wiedziała , że Filip musi byc gdzieś niedaleko . odwróciła się i zobaczyła przed sobą Kacpra .
- może się skusisz ? - zapytał z ironicznym uśmiechem , podając Jej skręta .
- mówiłam , że nie .
- chyba kogoś szukasz , nieprawda ?
- prawda , wiesz gdzie jest Filip ? - zapytała z nadzieją , że jednak Kacper to może byc spoko koleś .
- taa , wiem . dla Ciebie się dowiedziałem , maleńka .
-nie mów do mnie Maleń... - próbowała powiedziec Kaja , gdy ten zamknął Jej usta dłonią i szepnął do ucha :
- jak tylko piśniesz jedno słówko , nie ręcze za siebie .
Kaja nie wiedziała co robic . On mówił to tak realnie . stała w milczeniu , z wzrokiem opuszczonym na trawie .
- chodź . - usłyszała . - rusz się - Kacper był co raz bardziej poddenerwowany . bała się Go ogromnie , był już przecież kilka razy karany za napady i pobicia , ale czy mógłby zrobic cos dziewczynie ? te myśli krążyła w głowie Kaji , a łzy spadały Jej po policzku , jednak nadal stała . Kacper do Niej podszedł i szarpnął do szopy Filipa . doskonale znała to miejsce . nie raz siedzieli tam z Filipem i opowiadali do późna , szkoda , że tego wieczoru nie mogła Go tam znaleźc . na środku stał stół , wokół niego siedzieli kupmle Kacpra .
-uuu ! ooo ! - tak przywitali Kaje , koledzy Kacpra . wytykali Ją palcami , pokazywali miny . Kaja miała ochotę wykrzyczec wszystkim w twarz co o Nich myśli . "bez Filipa nie dam rady" - pomyślała i ugryzła się w język . tymczasem Kacper zaczął dobierac się do Kaji ...
to chyba na dziś starczy ! ; )
pozdro dla wszystkich ; ***
Majka ;]