świetna scena.
szkolny kibel,
przed 8:00,
wschodzące słoNce
i moja zbuntowana Ola.
nie pozowane, z życia wzięte [;
dziękuję za liścianą brumbę
( x
no jest bałagan,
ale ja mam w nim swoje miejsce,
gdzieś w stercie całego syfu.
i chociaż do góry nogami,
to można się przyznać,
że jak nigdy w spokoju.
trudne by zrozumieć, wiem.
dla mnie też.
ale z czasem przystroję to w słowa.
Kocham.
<3