Obiecany pojedynek.
Jak pewnie wiecie, w czerwcu tego roku Sulin miał beef z Bonsonem.
Pierwsze kawałki były bardzo cienkie, jednak z minimalną przewagą Sulina. W drugich dissach obaj raperzy się postarali, dali dobre 'panczlajny', kilka follow up'ów.
Pojedynek (piszcie w odpowiedzi w komentarzu) :
1. Kto wygrał według was ?
2. Poza beefem, czyją twórczość wolicie ?
Jak dla mnie :
1.Sulin > Bonson
2. Sulin < Bonson
Według mnie w beefie lepszy okazał się Sulin, co mnie bardzo zaskoczyło. Myślałem, że Bonson pokaże klasę, drugi diss dał bardzo dobry, ale jednak zostaję przy Sulinie.
Ogólnie bardziej do gustu mi przypadają kawałki Bonsona, wywołuje zajebiste emocje, często zmusza do refleksji, po przesłuchaniu można zadawać sobie pytania, na które dosyć ciężko jest odpowiedzieć. Jedyne co dla mnie jest minusem to ..
To ciągłe wspominanie o ćpaniu, chlaniu i seksie. Prawie w każdym kawałku przwijają się te same tematy. Smutny raper ? Czemu jemu i HuczuHuczowi 'przypięli takie plakietki' ? Ja propsuję jego twórczość jak najbardziej i chętnie przesłucham nowe projekty.
Teraz Sulin .. Dla wielu gimbus, dzieciak i wielka reklama. Dla innych uzdolniony, młody raper, który nie bez powodu wygrał ' Pompuj Rap ' i trafił do Step Records. 'Łatwo Ci mówić' - od tego kawałka zaczęła się moja przygoda z tym reprem. Gdy go nagrał, miał bodajże 17 lat. Zbyt pewny siebie ? Czy to dobra cecha ? Znalazł swoje miejsce w rapie ? Każdy ma swoje zdanie. Szanuję jego i Bonsona. Czy ten beef był potrzebny ? Zamiast nakręcać się na zaczepki, lepiej łączyć się w muzyce.
Jeśli będzie 15 lub więcej kliknięć 'fajne' będę częściej robił pojedynki.