delikatnie wyszłam jakbym miała iść na golgote z dżizesem ale nie dałam rady.. *.*
mam nie fototo morde ostatnio do zdjęć.. zresztą zawsze wychodze jak lama. XD
syzyfowe prace? oj to nie trudne
jak ja pomysle, że mam czytać Potop to mam ochote skoczyc z okna -.-
koszmar -.-'
A czemu na koncercie simple plan Cie nie było?
razem z kurką myślałyśmy, że tam będziesz i w ogóle miałyśmy dzwonić do Ciebie i pytać czy jedziesz, ale ja numeru nie miałam nawet Twego :(
delikatnie łooo przestań, jakbym mogła to bym życie za Edzia oddała :D
on jest taki. ahhh... idealny? ciężko określić jego charakter ale niebo za takiego idzie oddać.
do krakowa? oj chciałabym jak najszybciej ale teraz ciągle szkoła szkoła i nic poza tym :(
w ogóle kochanie co u Ciebie? dawno się nie odzywałaś, a ja tu z tęsknoty umierałam! :*
O sobie: Mam w uszach słuchawki od iPoda.
Mam czerwone paznokcie i słucham namiętnie indie rocka w brytyjskim wydaniu.
Walczę sama ze sobą, z listem, który piszę i zastanawiam się nad sensem tego,
co mnie spotyka. Nagle pojawia się w mnie dziwne przeświadczenie, że krzywdy,
które przeżyłam odwrócą się kiedyś i będę szczęśliwa, bo stanie się wszystko to,
co sobie wymarzyłam, czego pragnę.
Stukając palcami po klawiaturze, mogę zmieszać świat realny z wyimaginowanym,
niczym koktail w blenderze, a Wy nawet możecie nic o tym nie wiedzieć.
Tu mogę być tym, kim chcę. Mogę także być sobą.
Czy w ogóle jest coś takiego jak bycie sobą?
Jest jakaś granica oddzielająca naszą aktorską grę od prawdziwej osobowości?
A może jest tak, jak twierdził Witold Gombrowicz w 'Ferdydurke',
czyli przeskakujemy z formy w formę pod wpływem innych ludzi?
Czym się zajmuję: EDWARD - stupid shiny volvo owner.