Z Lisiakiem. Nie ma to jak zgrywać zdjęcia z karty po ponad roku. Częstochowa dla mniej zorientowanych, a dla tych troszkę bardziej- Jerozolima, czyli wyprawa po ostatnią deskę ratunku przed maturą. ;]
Zwolniłam troszkę. No dobra, troszeczkę.
Z pozdrowieniami dla :
- Merola - zmień to granie na czekanie! ;]
- Lisiaka - zdjęcie jakby troszkę na przypomnienie, że kiedyś tam mamy się wreszcie spotkać
- Haja - z serdecznymi podziękowaniami za pobudkę w środku nocy ;]
- Darii - a bo tak.
Z takich nowości, nowinek. >>klik<<
Taki niedzielny miszmasz. Spać.
EDIT : Specjalnie dla Zu. Może by się kiedyś spotkać i pobawić się w rytmikę przy Justinie?:D