nie mogę tak po prostu się tego wyrzec.
jestem zbudowana
po trochu;
z ciebie i mojej niezdrowej troski
z bycia naiwną żeby móc być dobrą
z zakodowanej gdzieś pod skórą złości
kiedy rozpadam rozkładam szarpię się
ze wszystkim co odbiega od tych scenariuszy
co mi je układałaś nocą