liczę stopnie w dół i wyciągam włosy garściami
za każdym razem kiedy wpadam w panikę i próbuję łatać wszystko jak tylko mogę
t o jest we mnie to jestem ja
on jest mną i ze mnie więc się tego nie pozbędę
staram się planuje układam
składam obietnicę na obietnicy
w smukłych stosach pod sufit
jestem dzielna i cierpliwa
dopóki nie trafi mnie szlag
a później zaczynam płakać
tak mocno jak nie zdarzało mi się już od dawna
widzę to wszystko tak dokładnie
po prostu odwracam się za siebie i stoję ze sobą twarzą w twarz
//29.08.2012