Zrobione dość dawno, jakos środkiem sierpnia. Podoba mi się, mam do niego sentyment.
Cóż, nie wiem co tu napisać, nudzę się więc dodaję notkę, nie musicie w końcu oglądać mojego ryja :>
Szkoła, szkoła, szkoła. Może być, nie jest źle.
Z chemii kartkówka, Boże. kwasy i wodorotlenki, wyczuwam banię. Nie lubię chemii, nigdy nie byłam z tego dobra, sama się dziwię, że zawsze mam 4. To akurat pozytywne zdziwienie, możnaby było tak ciągle.
Ogólnie mam plan wyciągnięcia ocen z polskiego, angielskiego na 6, niemiecki też chyba, nie spaść z matmy i chemii, fizykę polepszyć, geografię także i ogólnie nie zawalić roku, półrocza, skończyć tą szkołę dobrze, by to jakoś na podaniu do szkoły wyglądało. Mam nadzieję, że mi wyjdzie tak, jak chcę. 5,2 conajmniej. Musi być Gorzów we ferie, to będzie cudowne.
Od dzisiaj zbieram kasę, uzupełniam moją skarbonkę, chyba tylko ja potrafię z glinianej skarbonki wyciągnąć całą kasę WSUWKĄ. Eh, a teraz byłaby pokaźna sumka hahaha. Dobra, to rozpoczynam zbierani 2 tyś zł, Panie dopomóż, bym wytrwała. Dowiedziałam się dzisiaj, że jestem nienorlmalnie uparta, miło :3 Hehehehe.
No ale wracając do tematu. Jutro kartkówka z matematyki, z fizyki pyta a ja się lenię na komputerze, mądra ja, nie ma co. A potem będę narzekać, że mam oceny do poprawy. Logika. Klonowatej cos nie ma na gadu więc piszę sobie i zaraz chwycę zeszyt, by uczyć się definicji <33 -.-
Pogoda sobie trochę w kulki leci. Raz słońce, znowu na następny dzień nie wytrymujesz z nadmiaru wilgoci w powietrzu. Mogłoby się unormować, wielkimi krokami zmierzamy do znienawidzonej przeze mnie pory roku. Ale jedynym pocieszeniem są ferie <3 Musi się udać.
EDIT: EJJ, BO KAROLINA SIĘ STRZELA, ŻE NIE MA NIC O NIEJ... Więc szajbusie, masz, napisałam o Tobie, gnij czekając na moje wypociny hahahahaha ;d Tylko nie choruj ponownie, bo kto będzie stanowił dla mnie atrakcję w szkole?
Dobra, zmykam do fizyki <33 -.- i w końcu pisać ty. ;d
Jaram się i gwałcę replay <3