Z pamiętnika młodej zielarki
próbuję otworzyć oczy
huk rozlepianych powiek
wiruje mi w głowie powietrze
jakieś takie cięższe
chłepce je chłepce
powoli na zewnątrz i do środka
chyba już pójdę
tyłek przymarzł mi do schodka
pierwsza myśl...
o, Matko Boska!
druga myśl...
o, ja idiotka!
***
i znowu
zamieszanie na chacie
i znowu
zarzygane żółcią szmaty
znowu
tępa próba żyletki
znowu
wpierdol od taty
***
ajajajajajaj
***
już 4 rano
jak ten czas dziwnie leci
jeszcze się ziemia trochę przekręci
i znowu zaświeci słońce
o jak mi niedobrze
jeszcze w głowie słyszę głosy
rozczochrane myśli, odklejone paznokcie, połamane włosy
chyba już pójdę
a wcale mi się nie chce
burdel w mej głowie
jak w damskiej torebce...
***
i znowu...
Happysad
i z gitką