Jestem, zajebiście mam kare..
wszystko sie pojebało, było tak pieknie, ale bańka mydlana prysnęła.
Niedługo wracam do mojej Smolanki, cieszę się bardzo.
Nie chciałabym się zobaczyć z jedną osobą, bo znowu wszystko by się zaczęło.
a ja już nie mam siły przechodzić przez to drugi raz.
nie zanudzam was już, buziaki :*