:)
aż mi się chce śmiać z samej siebie... piszę tu sobie jak gdyby nigdy nic. jakby to było normalne i jakbym ostatni wpis dodała dwa dni temu. haha.
w każdym razie... dużo się zmieniło. naprawdę dużo. teraz jest lepiej. a nawet jeśli nie, to jestem w fazie wznoszenia się, a to zawsze lepsze od fazy spadania. mam wspaniałych ludzi, których kocham. i mam dosyć zastanawiania się jaki ktoś jest naprawdę. niech sobie będzie jaki chce, a mi nic do tego. po prostu koniec z doszukiwaniem się drugiego dna. chociaż zwykle ono jest, ale nigdy nic nie poprawia. zawsze wszystko jest tylko gorzej. dlatego koniec z tym ;)
na chwilę obecną jestem niepoprawną optymistką. chociaż może tego po mnie nie widać, bo nie promienieję szczęściem, ale wszystko jest w porządku. nareszcie. i nie zamierzam psuć tego myśląc, co będzie potem. liczy się tu i teraz i to, że mogę być szczęśliwa, jeśli tylko będę chciała. lubię świat i wszystko, co nas otacza. i niczym nie trzeba sie martwić. "God will never give you more than you can handle" tak własnie myślę. i dziękuję Bogu za każdy dzień szczęścia i smutku i każdą najdrobniejszą rzecz, bo przecież nic nie dzieje się bez powodu. takie tam ja filozof.
jak tylko rok szkolny się skończy wyjeżdżam.
w poniedziałek i wtorek spektakle i to ostatnie w tym sezonie. jak na razie mam się dobrze. naprawdę. ciągle to powtarzam, bo to zdumiewające. ale naprawdę tak jest.
na zdjęciu ... hm :) One Direction. haha. śmiesznie, ale są zajebiści. :)
dziękuję za całą miłość, którą czerpię od Was i za wszystko, co robicie. głównie mówię tu o Oli Morawskiej, chociaż nie tylko. nie wiem czemu akurat o niej pomyślałam. może dlatego, że od niej mogę się dużo nauczyć i dlatego, że to od niej zawsze biją takie niewypowiedziane emocje. nic nie musi mówić, a i tak można poczuć wszystko.
no dobrze. kończę na dzisiaj.
Inni zdjęcia: 661. naginiiiNa tle jeziora coooooooneJa coooooooneMoja 18 cooooooone:* coooooooneNa zamku coooooooneNa działce coooooooneJa coooooooneJa nacka89cwa:) nacka89cwa