Something inside me
called freedom came alive.
Living in a world without you.
tak wreszcie tutaj przyszłam. to jest aż niewiarygodne ile rzeczy się zmieniło. ile ludzi przestało dla mnie istnieć, a ile stało się kimś w cholere ważnym. nawet nie wiecie jak bardzo chcę już wakacje, jak chcę juz uciec stąąd! chcę to wszystko przeżywać już w Polsce a nie tutaj. chcę na nowo, chcę inaczej, chcę powrócić. jeszcze miesiąc, misiąc tego wszystkiegoo. kocham Szwajcarie <3. ale potrzebuje teraz Polski, bo tylko tam jestem wstanie ogarnąć wszystkie moje problemy od początku do końca.
czuje, że pakuje się w takie samo gówno w jakim byłam. pomimo że z kimś innym chociaż obiecałam sobie że w takie samo bagno wejdę tylko z jedną osobą. tamtej osoby już nie ma. a raczej jest ale ja nie chcę aby była. czuje się dziwnie. jakby to co czułam do tej pory zmieniło bieg całej sytuacji. jakby moje życie zaczęło się na nowo, pomimo że z kolejnymi upadkami. z kolejnym strachem i poczuciem że po prostu się nie liczymy.
chcesz zostać w czyimś życiu. pomimo że masz wrażenie że ta osoba tego nie chce i tak trwasz. nie dlatego, że jesteś upierdliwa. tylko dlatego że nie wyobrażasz sobie życia bez tej osoby. życia w której ta osoba nie uczestniczy, której po prostu w nim nie ma. jest mi strasznie trudno opisać to co czuje, bo ja się nie rozumiem. nie dość, że nie rozumiem Ciebie. nie rozumiem również Siebie. ale chcę przy Tobie być. naprawdę tego chcę.