"Niebo, bure i ciężkie, szorowało po dachach najwyższych budynków. Z samochodu nie sposób było wysiąść suchą stopą. Ludzie pochylenie pod naporem wiatru i wewnętrznego ciężaru. Tylko wystatwy, lśniące, kolorowe jak papugi, odporne na aurę, obiecywały przebrzmiałe hity za pół ceny. Zimowe wyprzedaże. Wreszcie towar idzie za prawdziwą cenę. Chodźcie, pieniądze! Chodźcie, ogłupiali klienci, kupować, co się da, bo tanio! "
` świeci jak księżyc, gdy nie ma tych chmur na niebie! ;*