zwęglone rzęsy, popiół na policzkach, drętwe usta, lodowata skóra, tu i ówdzie widoczne bruzdy. rozstąpiłam przegniły świat. roziskrzone niebo blednie, bezradne, okrywając kolejne martwe ciała. wykrwawione kwiaty więdną. kanciasta płyta przysłania szarym granitem powietrze. następuje zmiana warty na posterunku dusz. koścista forma oddzielona od materii. pustymi drganiami wołam o oddech, ale ten nie powraca oburzony bezkresnym kryształem lustrzanej agonii końca przystrojonego
rubinowym sercem. wkopane ciała tulą się do wiecznego snu.
niech to trwa. nigdy się nie kończy. nawet śmierć nas nie rozłączy. *-:
Inni zdjęcia: Ja nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24