Po każdym rozczarowaniu, zawodzie miłosnym, w sercu kobiety pojawiają się rany, których zasklepianie trwa czasem całe lata. Trudno pokochać kogoś innego, gdy poprzedni związek nie jest jeszcze domknięty, gdy myślami wracamy do byłego partnera. Czasem ktoś, kogo kochamy tkwi w naszym sercu jak drzazga, której wyjąć nie jesteśmy w stanie. Serce kobiety, to często delikatne poletko przeorane bliznami, pozostawionymi przez domorosłych chirurgów: Don Juanów, Piotrusiów Panów i innych, wszelkiej maści krętaczy i nieudaczników.
znalazłam już faceta idealnego. drugiego takiego nie ma i nawet nie chcę próbować Go szukać.
miłość jest jedna na całe życie.
tylko my ludzie już nie umiemy jej dostrzec.
albo nie chcemy się przed sobą przyznać, że ją odnaleźliśmy.
sugerujemy się zdaniem innych zamiast słuchać głosu własnego serca.
boimy się reakcji ludzi, którzy gówno mają do naszego szczęścia.
a w nocy płacząc, gryziemy się do krwi, żeby zagłuszyć ból psychiczny.
daj pożyć mojemu sercu jeszcze trochę. choćby to miało być kilka dni, godzin, minut...sekund.
niedawno się obudziło, a już musi zginąć na wieki wieków?
jeśli tak, to amen.