grudniowy cud:*

No to mamy 30 tydzien:)  nikus powieksza swoj domek<3 Minelo 210 dni odkad ze skarbem dowiedzielismy sie ze zostaniemy rodzicami mowilam mu jeszcze nie martw sie napewno nie jestem bo to niemozliwe   zrobilam test patrze  a tu  dwie kreseczki na tescie druga mniej widoczna myslalam ze to pomylka zrobilam kolejny a tu znowu pozytywny  poplakalam sie z mysla jak to bedzie ze to za wczesnie bo mamy jeszcze dosc czasu ze jak sobie damy rade,. a moj kochany narzeczony przytulil mnie powiedzial juz ok nie placz damy sobie rade i ze sie cieszy. I wiedzialam juz ze wszystko bedzie dobrze ze pomimo mlodego wieku damy rade wazne ze jestesmy razem :)   .   a teraz  zostalo równe 70 dni tak szybko ten czas przelecial;) A teraz nie wyobrazamy  sobie zycia bez tej kruszynki kopiacej mnie w brzuszku ktora  kazdego dnia daje strasznie o sobie znac. A teraz nie umiem sie doczekac  kiedy juz bedziemy rezem w 3 . nasza kochana rodzinka:) Mam juz wszystko co mi do szczescia potrzebne mam ich i tylko to sie teraz liczy zebysmy juz zawsze byli razem. Czasami nie  jest tak jakbym chciala i mam chec sie poddac ale tego nie robie walcze do konca bo wiem ze moj mezczyzna zawsze bedzie i ze nigdy nas nie opusci bo nas kocha. ze oszalam na wiesc ze zostanie tata i pilnuje zeby nam nic sie nie stalo zeby wszystko bylo ok i bardzo o nas dba :) A ja bylam  dzis u lekarza i z nikodemem wszystko dobrze lekarka az sie smiala ze maly jest strasznie ruchliwy serduszko ladnie bije kolejna wizyta za 2 tygodnie :) A teraz odpoczywamy a nikus szaleje w brzuszku mamusi  <3 czekamy az tatko wroci z pracy bo dzis pracuje do 22 :( Mykam na tv. :) Milej nocki wszystkim :*