Refleksja....

Czas na małą refleksję poniewaz ostatnio dużo się działo w moim życiu.....

Mariolu dobrze wiesz że bardzo lubie piosenkę Evanescence. Mogę nawet rzec, że jest moja ulubiona piosenką.  

Niestety piosenka ta przypomina mi o pewnej osobie które stanęły na mojej drodze a które nie potraktowałem  tak jak powinienem i tak jak na to by zasługiwały. Pomimo tego, że w głebi duszy wykształcił mi sie głęboki szacunek do drugiego człowieka , postąpiłem wbrew sobie i swoim zasadom.  Kierowało mną wtedy  poczucie krzywdy i chęć zemsty i odpłacenia pewnym ludziom za moje krzywdy. Kierowała mną chęć, by inni poczuli ten sam ból, tą sama złość co ja czułem. Tak można by to określic najprościej, swoimi słowami. Zresztą znasz ta historię bo Ci ja opowiadałem. Tego co zrobiłem żałuję do dziś i do dziś mnie to prześladuje i gnębi. Staram się to tłumaczyć, iz tak już musi być. Mówią, że im więcej sie wycierpi w życiu  za to co sie zrobiło złego tym więcej to zła może zmazać. 

Wiedz także, że dość często słucham tego utworu. Słuchanie tego utworu nie jest zazwyczaj uzależnione od nastroju. Słucham go gdy zaczynam się robić sentymentalny i nasuwają mi się do głowy rożne refleksje. Zaczynam myśleć o życiu, o jego uroku, o tym co było i o tym co miało być a nie było.... i o tym co jest.

W przewazajacej części słucham tego utworu gdy jestem smutny lub cos mnie gnębi.

Czasem czuję sie jak władca jakiegoś imperium.

Pod pojęciem imperium kryją się rożne dziedziny mojego życia, życia ludzkiego. Imperium jest tu synonimem mojego życia.

Czasem to imperium przeżywa rozkwit.   Lecz czasem czuję sie jak władca imperium które sie rozpada a ja na to patrzę siedząc na tronie i osuwając się z bólu, że imperium króla się rozpada. Czuję sie wtedy taki bezsilny wobeć nadchodzącego nieszczęscia, upadku. Patrzę na to wszystko z zrezygnowaniem. A wokół mnie dworzanie ktorzy płacza i proszą krola by cos z tym zrobił.....

Lecz najczęsciej imperium upada po to by później wladca mógł w blasku chwały, uznania i szacunku od swoich poddanych i dworzan, powstać i zaprowadzić porządek

Gdy wladca podupadajacego imperium, przygnieciony nieszczęściem swojego państwa i swoich poddanych, postanawia cos z tym zrobić, uporać sie z nadchodzącym złem ukazuje swoim poddanym na nowo swoje zalety, mocne strony oraz upewnia swoich poddanych w ich wyborze dobrego wladcy.

Czasem ten ból zła które wyrzadziłem innym jest zbyt cięzki, zbyt prawdziwy wtedy chciałbym żebyznalazła sie osoba która uwolni mnie od tego bólu, wyciągnie ten ciężar z mojego serca. Ten ból odczuwam tak jakby ktoś przebił mi serce strzałą...

Czasem nawet chce by Bóg wyjął ten ciężąr, uwolnił mnie od niego...

Lecz znosze ten ból i być może dzięki temu mam tak pokorny i dobry charakter.

W ten dzień w którym jedliśmy kolacje, po powrocie z netto zapewne pamiętasz przytuliłem sie do Ciebie. Wtedy poleciały mi łzy po policzkach bo wcześniej gdy Ciebie nie było w pokoju naszla nie ochota na sluchanie w/w utworu i po pewnym czasie humor mi sie zmienił i z chęcią  wyszędłem do netto by móc chwilę być sam i sam poradzic sobie z tym uczuciem.

Piszę to zamaist odpowiedzi na Twoja notkę w fbl-u. Bo nie hciałas bym odpisywal na nią. W sumie juz dawno miałem Ci to powiedzieć bądź napisać.

W sumie mówię Ci, a raczej pisze, Ci rzeczy o których nie mówię tak bliskiej osobie jak moja mama bo wiem, że prawdopodobnie by mnie nie zrozumiala...  kiedys koleżanka powiedziała mi, że dużo przebywałem z dzieciństwie z mamą bo mam duzy szacunek dla kobiet, że nie jestem wobec nich chamski.

Mój ulubiony fragment filmu "Gladiator" byl wtedy kiedy Cesarz i ojciec dwóch synów powiedzial sowjemu synowi, że jesli był złym synem to tylko dlatego, że on był złym ojcem. Spodobało mi sie to bo cesarz ten pomimo tego, iz mial władzę nie był pyszny potrafił się wykazać dużą pokorą. Wiedział jakie wartości są najważniejsze, jakimi zasadami powinien sie kierować, pomimo tego iż mial władzę. Władza nie stała u niego na 1 miejscu. Nie zatracił siebie w tej gonitwie jaka panowala  w tamtych czasach w cesarstwie rzymskim.

Czasami chyba zbyt często zastanawiam się jaki popelnilem błąd i kogo była wina  w tym co było....