Zaniemogły ze strachu
zagoniły się w szaleństwie
myśli złożone
marzenia bezsenne
lekko pozacierały się
granice między dobrem a złem
w każdą stronę
rozbiegły się znaki jak psy
W kolejnej odsłonie
skurwiłem się znojnie lecz
dzieki tobie nie wszystko skończone ja
widzę ostrość na nieskończoności to
nieskończoność nabiera ostrości
tym pomiędzy wszystkim to ja
powinienem wybrać lecz jak
każdy dzień daje znak
że zatrzymał się czas
COMA