Sylweser 2011 zaliczam do udanych.Decyzję czy wybrać się na niego,odkładałem na parę dni przed.Mimo tego,że nie znałem kapel,był to dobry wybór.Tak naprawdę pojechałem tam dla klimatu,ponieważ hardcore to coś więcej niż muzyka.Najlepiej było to czuć o północy,gdy podchodziło się do ludzi skaładać życzenia mimo tego,że sie nie znało ich.
Cały koncert trwał do 24,później po szampanie i skaładaniu życzeń afterparty do rana.Fajnie było widzieć hc/punków bawiących się przy disco z lat '70-'90,nawet pociąg był
Ta zabawa na długo pozostanie w mojej pamięci.
Wszystkim fotoblogowiczom życzę wszystkiego dobrego w tym nowym roku.Z tego miejsca też pozdrwaiam wszystkich,z którymi się bawiłem wtedy,a szczególnie dziewczyny,które obtańcowałem
Inni zdjęcia: Z Madzia nacka89cwa... maxima24... maxima24Z Madzia nacka89cwa... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24... maxima24