Mosta linowy... Jedna z najlepszych atrakcji ;)
Pomyślcie: Idziesz po metalowej linie o średnicy ok. 1 cm, przez 20 metrów, 12 m nad ziemią. Serce Ci wali jak głupie, chociaż wiesz, że jesteś asekurowana. Od tego łomotu aż lina się trzęsie. Po kilku metrach ręcę zaczynają drętwieć, od nienaturalnej pozycji. Dochodzisz do samego środka, spoglądasz w dół i uświadamiasz sobie, że gdyby nie te dwie liny, spadłaś byś i.... . Fajne uczucie być tak nad przepaścią
Miłe wspomnienia z obozu ;) Ale nawet na środku tej liny, jedna myśl została nie wzruszona.... A z dnia na dzień jest gorzej.
Przyszły weekend nad morzem- obóz windsurfingowy Znowu będę w swoich stronach, brakowało mi tego ;)
Może po tym coś się zmieni.. Pozdr ;)