Nowe miejsce i nowe możliwości
Z moją obecnością w tym miejscu wiąże się istotna dla mnie kwestia. Możliwość rozwijania mojej pasji, jaką jest Japonia.
Skąd ten pomysł? Zapewne stąd, że bardzo wiele osób w tym kraju nie ma żadnego pojęcia na temat Japonii. Oczywiście cenimy sobie japońskie produkty, a pewne trendy kulturalne docierają do Polski i spotykają się z dużą aprobatą, szczególnie wśród młodych ludzi. Ale na tym kończy się znajomość Kraju Kwitnącej Wiśni. A przecież wzajemne relacje pomiędzy Polską i Japonią zawiązały się już pod koniec XIX wieku. To Japonia jako jeden z pierwszych krajów na świecie uznała niepodległość Polski (marzec 1919 r.) i to Japończycy trzymali kciuki za Polaków, gdy w Polsce upadał komunizm. Obecnie Japonia jest jednym z naszych największych partnerów gospodarczych.
A jak patrzą na siebie przedstawiciele obu nacji? Japończycy wiedzą o Polsce niewiele. Ambasadorem kultury naszego kraju jest w pierwszym rzędzie Fryderyk Chopin, inni znani na wyspach Polacy to Maria Curie - Skłodowska, Lech Wałęsa i papież Jan Paweł II. Nie dotarły na japoński grunt żadne negatywne stereotypy dotyczące naszego narodu. Nie ma polish jokes, anegdot o skradzionych samochodach i opowieści o Polakach-pijakach. Nasi rodacy traktowani są w Japonii jak przedstawiciele świata Zachodu, Europejczycy, nasza narodowość nie ma większego znaczenia.
Wiedza przeciętnego Polaka na temat Kraju Kwitnącej Wiśni jest nieco większa, ale ogranicza się na ogół do kilku podstawowych symboli, z których na pierwszy plan wysuwają się gejsze w ozdobnych kimonach, samuraje popełniający w obliczu hańby rytualne samobójstwo i zawodnicy sumo. Coraz liczniejsze grono zwolenników mają również japońskie komiksy, mangi i kreskówki, anime.
Każdego roku około sześciu tysięcy Polaków przyjeżdża do Japonii, żeby zrobić sobie zdjęcie w kimonie, spróbować osławionej surowej ryby fugu, zaśpiewać w barze karaoke i kupić rycinę z kwitnącą gałązką wiśni oraz górą Fuji w tle. Te krótkie wizyty, często rozpoczynające się i kończące w Tokio, powodują, że w polskich mieszkaniach pojawia się co roku nieco japońskich bibelotów, a na forach internetowych dziesiątki opinii zachwyconych podróżników.
Wpisy na tej stronie będą pojawiać się regularnie i dotyczyć będą różnych kwestii, związanych z Japonią. Zapewne niejednokrotnie w notki wplecione będą fragmenty mojej pracy licencjackiej nt. stosunków polityczno-gospodarczych między Polską i Japonią.
David