Jeśli...

A gdy mi zacznie życie ciążyć,

to gdzie złożyć reklamacje?

Jeśli zapragnę zmienić siebie,

to od czego zacząć?

Jeśli bowiem milczę, a reszta krzyczy,

to kto jest nienormalny, ja czy oni?

Jeśli będe chciała cofnąć czas,

to czy zegarek będzie mi potrzebny?

Jeśli będe chciała zacząć od nowa,

to najpierw mam się zabić?

Jeśli spotkam na swej drodze tą właściwą osobę.

to będe wiedziała , że to właśnie ona?

Jeśli odejdzie bliska mi osoba,

to wtedy stracę też część siebie?

Jeśli kiedykolwiek zechcę iść przed siebie,

to uważać na znaki drogowe?

Jeśli ktoś mi powie "kocham",

to znaczy, że wart jest mojego serca?

Jeśli świat obróci się o 180 stopni,

to mam stanąć na głowie, żeby go zrozumieć?

Jeśli przestanę marzyć,

to znaczy, że jestem spełniona czy już nie żyję?

Jeśli wszyscy będziemy równi,

to znak, że stoimy przed bramą nieba?

Jeśli nadzieja w końcu umrze,

to co pozostanie?

Jeśli nie będe już mieć sił na łzy,

to znaczy, że już nie mam uczuć?

Jeśli zacznie mi doskwierać samotność,

to gdzie się zgłosić?

Jeśli nie będe miała odwagi żyć,

to będe miała odwagę życie sobie odebrać?