Mój przejazd w TRECu na Basterze :D
No ale może od początku ;)
W sobotę z rana załadowaliśmy Liwcia i Bastera do przyczepki,nie było z tym więkrzego problemu bo Liwicz wszedł bez zawachania i od razu rzucił się na siatkę z sianem :)
W drodzę trochę się pogubiliśmy ale w końcu trafiliśmy do Ulanowa :)
Wyładowaliśmy koniki,trochę pooprowadzaliśmy ,że by się przywyczaiły i do boksu :)
Po jakimś czasie,wyruszyliśmy w teren po okolicy :)
Liwicz był pełen energi i zadek cały czas w górze xD
Po tereniku chwila odpoczynku i wyruszyliśmy na łąkę gdzie miała być gonitwa :)
Niestety lisa nie złabaliśmy ale gratuluję Karolinie na Korku która go chwyciła :D
Na następny dzień z rana byliśmy już w stajni :)
Wypuściliśmy hucki i Liwicz troszkę kulał :/
Potem go osiodłałam i stępowałam,pooglądaliśmy parkur ale mu nie przechodziło i zrezygnowałam ze startu na nim.
Na szczęcie @ziuta111111 pożyczyła mi Bastera :) I pojechaliśmy Treca,poszło nam bardzo dobrze z tego względu ,że pierwszy raz na nim jeździłam (no oprócz stępa) ,było kilka buntów w galopie ale reszta super :D
Na ogłoszeniu wyników moje wielkie zdziwienie 4 MIEJSCE I 46 punktów :D
Jedyny minus jest taki ,że dziewczyna która zajeła 3 miejsce miała 47 XD
Mam nadzieję ,że w przyszłym roku jednak wystartuję na Liwku i wygramy :)