Ona o czekaniu wie chyba wszystko. Przesypia większą część swojego życia. Ale choćby spała nie wiem jak twardo, zawsze podnosi głowę, kiedy słyszy dojeżdżającą na nasze piętro windę. Podnosi swoją małą, kocią główkę i słucha. Cichy pomruk, mechanizm wciąga windę do góry. Nasłuchuje, nadstawia jedno ucho i jestem prawie pewna...
reszta na www.today-ornever.blogspot.com
a polubić tu można