Ile dałbym by zapomnieć cię
Wszystkie chwile te, które są na 'nie' bo chce bo chce
Nie myśleć o tym już zdmuchnąć wszystkie wspomnienia
niczym zaległy kurz
tak już po prostu nie pamiętać
sytuacji w których serce klęka wiem
nie wyrwę się chociaż bardzo chce
mam nadzieje że to wiesz i ty.
Znowu widzie ciebie przed swoimi oczami
Znowu zasnąć nie mogę owładnięty marzeniami
Wszystko poświęcam myśli, że byłaś kiedyś blisko
Kiedy czułem Ciebie obok wtedy czułem że mam wszystko
Tyle zostało po mnie tylko ty i setki wspomnień
ile dałbym za to by móc o tym już zapomnieć
teraz nie ma nas i nie chcę być tam gdzie ty jesteś
znowu staniesz przede mną zawsze robisz mi to we śnie
będę patrzył jak odchodzisz chociaż chciałbym się odwrócić
będę myślał ile dałbym komuś kto by czas zawrócił
kto by zatrzymał wskazówki tylko na ten jeden moment
w chwili w której Cię poznałem
poszedłbym już w drugą stronę.
I proszę Boga nigdy więcej niech nie pozwoli na to
by ktoś trafił w moje serce.. !!
No tak... najlepiej sobie pójść, napić się, zajarać... a ona niech sobie popłacze...
Bo wiesz, ona Cię kochała. Byłeś dla niej jedynym, tym cholernym oczkiem w głowie. Jej chłopczykiem bez wad, za którego oddałaby życie. Jednak idealny chłopczyk okazał się fałszywym dupkiem, który korzystając z pierwszej lepszej okazji poszedł do innej, nie zastanawiając się nad tym, co ona będzie czuła. Gdybyś wiedział, że ból wyżre wnętrze jej serca...
A prawda jest taka, że Ona wcale nie chce przestać Go kochać .
Chciała, żeby któregoś dnia tak strasznie za Nią zatęsknił i zrozumiał, że nie ma jej już obok.
A Ty przyjedziesz któregoś dnia.. i po prostu obejmiesz mnie.. Przytulisz. I juz nie wypuścisz z ramion.. A ja będe chciała w nich pozostać. W schronieniu Twego dotyku.. i ciepła słów, które do mnie wypowiesz..
kurwa, słuchaj! albo daj jej szanse, albo skończ się do niej uśmiechać!
ranisz ją, rozumiesz?
Pytasz co u mnie ? Jest dobrze.
Powoli zapominam o tym,że istniał chodź w snach
bez pytania gra główną rolę.
Wstaję rano i funkcjonuję.
Wychodzę do ludzi bo samotność sprawia,
że za dużo dzieje się w mojej głowie
Nie, nie jestem mściwa. ja tylko lubię wynagrodzić swój ból. . !
''Tak bardzo bym chciała do ciebie napisac, ale wiem, że ty tego nie chcesz...'';(;(
Kiedyś Ci powiem jak puste były wieczory bez Ciebie gdy za towarzystwo robiła mi muzyka, herbata, koc i Twoje zdjęcie. Powiem Ci jak smakowały moje łzy i tęsknota, której nie dało się opisać słowami, że nawet pomarańcze traciły smak...
Znaczyłeś dla mnie cholernie wiele. Wiedziałeś o tym, a mimo to zabawiłeś się mną. Widziałeś miłość w moich oczach, a potem najzwyczajniej w świecie sprawiłeś że znalazły się w nich łzy. Właśnie dzisiaj uświadomiłam sobie, że nie warto płakać przez takich dupków jak ty, ale chyba już trochę za późno .. Jesteś dupkiem, ale cholernie pociągającym, nienawidzę Cię za to ! .
mój problem polega na tym , że za bardzo się przywiązuję do ludzi , którzy potem mają na mnie wyjebane , a później płaczę i nie umiem mieć twardego serca i też się na nich wypiąć
˙
Twój uśmiech mnie buduje i znowu mnie nakręca. ;-*
˙A kiedyś miniesz go na ulicy, uśmiechniesz się do niego, a on Cię nie pozna chociaż będzie kojarzył Twoje oczy. A później uświadomi sobie, że to Ty i zobaczy ile stracił.
˙