Krocz zawsze z pasją w sercu, wyryta wiara, że nawet, gdy nie idzie to w końcu się poukłada..
Wspomnienia z dawnych jazd... Jesteśmy na etapie tulenia. Mój koń nie dawał się miziać nawet, a z dnia na dzień sam wkłada mi głowe pod ręce. I tak stoimy sobie i stoimy... Kochane to jest..
Niedługo trzeba dzwonić po kowala, bo termin już był, ale mignął mi.
Ehem, nie wiem co mogę dodać?
Komentowanie zdjęcia zostało wyłączone
przez użytkownika toadstools.