no to siup.
mamy 31 sierpnia, więc tym samym ostatni dzień wakacji.
jutro już wrzesień, więc zaczyna się szkoła.
no patrzcie, zabłysnęłam.
ogólnie podsumowując wakacje to ... miało być inaczej.
co niw znaczy, że było źle...
ale uwierzcie, że mogłoby być o wiele lepiej..
a byłyu takie momenty, że nie dawałam rady, a wtedy byłam sama ..
no cóż zdarza się również tak.
nikt nie mówił, że będzie łatwo, ślicznie i w ogóle cudownie.. 'oh ah.'
ale były też cudowne momenty.
bo na przykład cały lipiec zaliczam do udanych miesięcy.
i ogólnie wakacje też były całkiem okej.;)
chociaż wyobrazałam sobie to zupełnie inaczej..
ci co mają wiedzieć to wiedzą o co mi chodzi...
a tak nawiasem, to nie mam neta już od dawna .. ale czasem siadałam u kuzyna..
nie wiem, kiedy net będzie, więc tym samym nie wiem, kiedy ja znowu tu będę.
nara..