bo kiedyś było fajnie , jeszce przed Eliaszem , jak wszystko
było tak banalnie proste , o niczym tak nie myślałam ,
żyłam w swojej wspaniałej niedojrzałości ,
to on nauczył mnie myśleć inaczej ,
jakoś pozytywniej , nie pozwalał myśleć o najgorszym ...
a te ostatnie esemesy ... ; ( nie wiem , co mam myśleć , co robić ...
nie moge zapomnieć ... ale chce , zostawił mnie samą , samą z
problemami , samą z myślami z czynami .... nie zastanawiając się,
co robi , rani , tak cholernie rani ... = boli ..
mam jakiś dziwny humor ... raz chce mi się śmiać a zaraz , po trzech minutach ... płakać ...
huśtawka ... czas zapomnieć o tym , co było , co było dwie , trzy minuty temu , co jest , i nie myśleć
o tym , co będzie ... iść pewnym krokiem przed siebie ... nie potrafie tak !
; ****
_KT10 : * ; dd też cie lubie ; *****
quod me nutrit me destruit .